Dziś postanowiliśmy porozpieszczać samych siebie. Udaliśmy się do słonecznej Ustki, gdzie był czas na drobne przyjemności: lody, plaża, woda i drobne zakupy. A w drodze powrotnej odkryliśmy niesamowite miejsce – wokoło cisza, aż w uszy kłuje. Padła propozycja, że zostajemy tu na dłużej. Ale przecież zapłakaliby się za nam, więc wróciliśmy. Coś fantastycznego!!!